Trasę z Kutaisi do Mestii, czyli położnej w Górnej Swanetii mieściny, wspominam jako jedno z gorszych życiowych doświadczeń. Po pierwsze ruszyliśmy o 7 rano, podczas gdy z supry wróciliśmy o 6:45. Po drugie jechaliśmy prawie 8 godzin po wyboistych serpentynach, samochodem bez klimy, w głowach mając potworny helikopter. A po trzecie – ze względu na stan ciała i umysłu, nie daliśmy sobie szansy na właściwe chłonięcie widoków, które były nieziemsko zjawiskowe. Także głupota level expert. Jedyne, co dobrze zapamiętałam z tej podróży, to przedziwnej konstrukcji cmentarze, wyglądające raczej jak domki z ogródków działkowych, a nie miejsca wiecznego spoczynku. No i oczywiście niesamowita zapora wodna Inguri. Ma prawie 300 metrów wysokości, co robi z niej drugą najwyższą na świecie betonową tamę rzeczną. Paradoksalnie jednak kolos ten zamiast zapaskudzić, jedynie upiększa krajobraz – dzięki konstrukcji powstał długi na ok.30 km i bajkowo turkusowy zbiornik Dżwari, nad którym można sobie zrobić idealne zdjęcia a’la wygaszacz komputerowego ekranu. Pozostałą część jazdy niestety przeleżałam.
Gdy wjeżdżaliśmy do Mestii nadal czułam się jakby pożarł mnie gigantyczny kubeł na śmieci, zwymiotował, a następnie przejechał walcem (swoją drogą jeśli ktoś kiedykolwiek szacowałby moje szanse na odkupienie grzechów, to przeżycie tamtej trasy wymazało 90% wszystkich złych uczynków z konta sumienia). Zapłakana i wymęczona wysiadłam na głównym rynku i nagle, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, poczułam, że żyję i że to wszystko ma sens. Cisza, spokój, górskie powietrze, urokliwa zabudowa – zupełnie jak na planie serialu “Doktor z alpejskiej wioski”. Spójność krajobrazu zaburzał jedynie kosmiczny posterunek policji, który bardziej przypominał klinikę in vitro, niż siedzibę miejscowego szeryfa, ale i tak podobało nam się przeogromnie. Położone w głębokiej dolinie rzeki Mulchury, odrestaurowane miasteczko, pełne kamiennych wież mieszkalnych i brukowanych uliczek, naturalnie narzuca swoim gościom niespieszne spacery i spokojne delektowanie się pięknem okolicy.
Z noclegiem znowu trafiliśmy w dziesiątkę. Stary dom, o grubych ścianach, idealnie chłodził w ciągu upalnego dnia, stanowiąc oldschoolową i ekologiczną klimatyzację. Solidna konstrukcja wybornie też wyciszała, dlatego mimo iż ulokowany na samym rynku, hostel zapewniał kompletną ciszę. No i gospodarze – aniołowie, nie ludzie. Rodzina intelektualistów z Tbilisi, każdy z osobna do rany przyłóż. Pomocni, mówiący po angielsku ludzie z klasą i bardzo ciekawymi historiami. A także ich pies – niewidoma, bullowata, przytulaśna księżniczka. Trochę bez sensu zrezygnowaliśmy z oferowanej przez nich opcji B&B, ponieważ skazaliśmy się tym samym na śniadanie pt. chleb z serem, który może i jest smaczny przez pierwsze 4 dni, później jednak cieszy niczym mleko z kożuchem i brukselka.
Mestia sama w sobie jest tak fajna, że można się nawet jedynie po niej snuć godzinami i i tak być zadowolonym. Nie ukrywam jednak, że stolica Swanetii to idealna baza wypadowa do górskich wycieczek i grzechem byłoby nie zamienić się chociaż na chwilę w trekingowca. My wybraliśmy się na północny wschód, czyli lodowiec Czalaadi, tras jest jednak zdecydowanie więcej. Na niektóre warto wynająć sobie przewodnika ze względu na spore ryzyko utraty orientacji w terenie. Uprzedzę również od razu, że Kaukaz jest ponad dwa razy wyższy od Tatr, więc akcje z w stylu sławetne koronkowe kozaki z Gubałówki odpadają. Musicie mieć porządne buty, wygodne ubranie i jakieś nakrycie głowy – w przeciwnym wypadku polegniecie już na pierwszym etapie wspinaczki.
Nasza wędrówka z początku wydawała się bułką z masłem. Po opuszczeniu miasta i jego średnio pięknych obrzeży, czuliśmy się Jerzym Kukuczką, bez problemu pokonując odcinek wzdłuż rzeki Mestiaczala. Po 4,5 km dochodzi się do wiszącego mostu, stanowiącego bramę ku prawdziwym wyzwaniom. Zanim jednak przekroczycie tę fizycznie ucieleśnioną barierę własnych możliwości, polecam skorzystać z prowizorycznych barków ustawionych u brzegu i zaopatrzyć się w schłodzone w górskim potoku płyny. Po konsumpcji zaczynamy wspinaczkę właściwą. Jest o tyle ciężko, że chwilami skacze się po głazach niczym kozica, dlatego warto być skupionym, coby nie skręcić sobie kostki. Nam się to średnio udawało, ponieważ widoki są po prostu oszałamiające i co chwila trzeba zbierać z podłoża szczękę, która upadła z zachwytu.
W pewnym momencie trasa robi się na tyle hardcorowa, że damska część wycieczki zaległa wśród kwiatów na brzegu rzeki, a chłopaki wspięli się wyżej. Będąc na górze nalali do butelek lecącej wprost z lodowca wody – wszystkie perlaże mogą się schować. Snobizm zawsze przegra z prawdziwie ekskluzywnym produktem, serwowanym bezpośrednio ze źródeł. No i finał wyprawy – całkowity chill, taki jak z reklam biur podróży, jeno nie pod palmą, a w krystalicznie czystym powietrzu.
Zupełnie nie mieliśmy ochoty wracać. Trudno się dziwić – byliśmy w takich okolicznościach przyrody, o których myśli się mówiąc “dość mam pracy w korpo, rzucam wszystko i przeprowadzam się w góry”. Ostatecznie jednak zmusiliśmy swoje zmęczone ciała do akcji zwrotnej, chociaż serca krwawiły. To zdecydowanie punkt obowiązkowy pobytu w Mestii. Tak samo jak wycieczka do Uszgulii, o której w kolejnym poście.
Ps. krótka wideorelacja z fragmentu wyprawy na naszym youtubowym kanale. (link)
Adam
Witajcie , proszę o informacje na temat noclegów w pobliżu rzeki Inguri
pozdr.
Adam
DosVagabundos
My nocowaliśmy w Mestii, u przemiłej rodziny. Mamy kontakt facebookowy https://www.facebook.com/Svan-SKI-386031848149660/?fref=ts
Aluminium scrap buying
Scrap aluminium recycling plant Aluminium scrap yard management Aluminium recycling rate optimization
Copper scrap buyers and sellers
Buy copper scrap Scrap Copper wire recycling Copper scrap prices per pound
Denis
Today, while I was at work, my sister stole my apple ipad and tested to see if it can survive a 40
foot drop, just so she can be a youtube sensation. My apple ipad is now destroyed and she
has 83 views. I know this is entirely off topic but I had to share it
with someone!
schema migration
Wow, superb blog structure! How lengthy have you
been blogging for? you made blogging look easy. The entire glance of your site is magnificent, as well as the content!
Scrap copper collection services
Copper scrap recovery efficiency Copper scrap trade associations Copper alloy melting
Scrap Copper grades
Industrial Copper scrap Copper scrap customer relations Copper scrap reusability
Copper scrap disposal
Copper recycling plant Copper smelting services Copper scrap pickup
Aluminium scrap supervision
Metal separation services Aluminium scrap quality control Scrap aluminium material flow
Scrap metal logistics optimization, Aluminum cable scrap repurposing ideas, Metal recycling certifications
Aluminium scrap circular economy
Metal recycling operations Aluminium recycling consultation Aluminium scrap catalyst recycling
Metal reclamation and reuse, Aluminum cable scrap certifications, Metal recovery yard collection
Aluminium recycling regulations
Metal disposal facility Recycling aluminium material handling Aluminium recycling best methods
Metal reprocessing plant, Aluminum cable recycling services, Metal recycling salvage
Scrap aluminium repurposing techniques
Metal scrap reclamation and reuse Aluminum sheet scrap Aluminium waste emissions
Scrap metal valuation, Aluminum cable scrapping, End-of-life metal recovery
Aluminium recycling advocacy
Metal scraps reclamation center Aluminum scrap sorting Scrap aluminium grading
Metal recycling solutions, Recycling aluminum cable scrap, Scrap metal drop-off
Copper scrap metal
Copper scrap shipment tracking Copper scrap material recovery Copper scrap emissions control
Air quality control in metal recycling, Copper scrap recovery process, Responsible metal recycling
Copper scrap contracts
Copper scrap pickup Aluminum wiring and copper wiring have some significant differences when it comes to their electrical conductive properties, cost, and safety. Electrical Conductivity: Copper is an excellent conductor of electricity, while aluminum is only about 60% as conductive as copper. This means that a larger gauge aluminum wire is required to conduct the same amount of electricity as a smaller copper wire. As a result, aluminum wiring may be less efficient and effective in some applications. Cost: Aluminum is generally less expensive than copper, which can make it an attractive choice for large or complex electrical projects. However, when it comes to small projects or household wiring, the cost difference between the two types of wiring is not significant enough to offset the potential risks of using aluminum wiring. Safety: One significant issue associated with aluminum wiring is the potential for electrical fires. Aluminum wiring can become corroded over time, which can cause increased resistance and heat build-up in the wiring. This can lead to overheating and the potential for fire. Copper wiring is less prone to corrosion and overheating, which makes it a safer option for electrical wiring. Additionally, copper wiring has better conductivity and is less susceptible to expansion and contraction due to temperature changes in the surrounding environment. Overall, while aluminum wiring can be a cost-effective choice for large-scale projects, the potential safety risks associated with its use make it a less attractive option for household electrical wiring. Copper wiring is generally considered the safer and more reliable choice for household electrical applications Metal scrap yard solutions Copper scrap rolling Copper scrap quality control Scrap copper processing technology Copper scrap reusability Scrap metal recovery facility
Iron salvage depot
Scrap metal audit Scrap metal exporters Iron waste reclamation
Ferrous waste stream management, Iron waste reclaiming services, Metal rejuvenation
Iron scrap reforming
Metal recycling education Ferrous material processing standards Iron waste brokerage
Ferrous scrap disposal, Iron recycling and restoration center, Ferrous and non-ferrous scrap
Scrap iron reuse
Emissions control in metal recycling Ferrous material awareness campaigns Iron scrap exchange
Ferrous material selling, Iron waste collection points, Metal recovery
Iron and steel scrapping facility
Scrap metal business development Ferrous material recycling contracts Scrap iron reprocessing
Ferrous material logistics, Iron recycling services, Metal recycling processing
Iron scrap scrapyard
Metal reclamation process Ferrous material satisfaction Iron and steel scrapping and regeneration
Ferrous material recycling data, Iron scrap reprocessing strategies, Metal byproduct utilization